środa, 28 grudnia 2011

Przedsylwestrowe przygotowania

Zrobiłam dziś sobie stroik do włosów z piór strusia, marabuta i koguta :)



oraz ozdobiłam butki piórami marabuta i pseudo kryształkiem :)

piątek, 23 grudnia 2011

niedziela, 18 grudnia 2011

Święta już tuż, tuż :)

Jak to mówi mój m sprzedaję swoją prywatność :)))
U nas pierwsza gwiazdka już zabłysła,
coprawda nie na niebie ale na ścianie :)


a Mikołaj w towarzystwie misiów czeka na świerkowe gałązki stroika


Bombeczki wiszą już na gałązkach


do koloru dodatków dokupiłam w tym roku turkusowe oprawki na świeczki i filcowe podkładki


Jemioła wisi na kamieniu - domontuję do niej jeszcze tylko jakąś wielką turkusową kokardę


a w sypialni udekorowałam już klimtowe drzewko



z innej ale cały czas świątecznej beczki :)
podpatrzyłam w necie świąteczny manicure
iii przypadł mi do gustu :)

czwartek, 15 grudnia 2011

Gdzie te białe Święta?

W ogóle nie czuję atmosfery zbliżających się Świąt :(
Niby sprzątam, kupuję prezenty, obmyślam świąteczne menu... ale cały czas to nie jest "TO"
Właściwie na wszystkich przeglądanych przeze mnie blogach królują już Święta, fotki choinek, dekoracji, prezentów, wigilijnych stołów, śniegu, zimy...
No właśnie! Tu chyba jest pies pogrzebany!
GDZIE TEN ŚNIEG!!!
ja się pytam :)

niedziela, 11 grudnia 2011

Chustecznik w stylu Gustawa Klimta

Próbowałam go polakierować "na wysoki połysk",
zużyłam pół puszki lakieru a i tak wymaga poprawek



czwartek, 8 grudnia 2011

Ramki

Ramka przerobiona na świąteczną wersję
w odcieniu srebra



oraz ręcznie malowana metalicznymi farbami akrylowymi, przecierana i dodatkowo posypana brązowym brokatem ramka w stylu Gustawa Klimta
ot taka "noworoczna" wariacja na wysoki połysk :)))
oprawiłam już w nią nasze ślubne zdjęcie w sepii
myślę, że będzie się fajnie prezentować obok świątecznego stroika z turkusowo, pomarańczowymi dodatkami...
i brązowymi bombkami :)



sobota, 3 grudnia 2011

Mniam, mniam :)

Nudą wieje na tym moim blogu...
dlatego dziś zupełnie z innej beczki :)



Sałatka z gruszką
- czerwone wino / wiśniówka,
- miód,
- gruszka,
- sałata / rukola,
- granat,
- ser parmezan / pleśniowy.

Gruszkę obieramy, kroimy, wkładamy do garnka i zalewamy winem lub wiśniówką - dusimy na małym ogniu
dodajemy miodu i dusimy aż alkohol praktycznie wyparuje i zrobi się gęstawy "sosik"
Sałatę układamy na talerzu, wykładamy na nią ostudzoną gruszkę, polewamy zgęstniałym alkoholem z miodem, posypujemy owocami granatu i serem



Nad carpaccio nie będę się specjalnie wywodzić
- polędwica wołowa,
- parmezan,
- pieczarka,
- kapary,
- oliwa.



Smacznego!

piątek, 18 listopada 2011

3 zdjęcia

Na pulpicie mam całe mnóstwo zdjęć ściągniętych z sieci, które mnie w jakiś tam sposób urzekły
ale 3 z nich...
zresztą zobaczcie sami
dla mnie...obiekty pożądania :)))







takie typowo "moje"

piątek, 28 października 2011

środa, 26 października 2011

Wieniec

Nie ma co biadolić na brak czasu, trzeba się brać za robotę :)))
Zaczynam od wieńca




wtorek, 25 października 2011

Nie mam czasu na nic
chęci też nie mam
planów za to z 1000
W tygodniu nie ma mowy żebym wygospodarowała kilka chwil tylko na swoje robótki a w weekendy nadrabiam domowo-rodzinne zaległości z tygodnia :(

W ten weekend zamknęliśmy już sezon działkowy,
nad ranem był normalnie mróz...

mimo to w ciągu dnia było cudownie! w miarę ciepło i słonecznie
Zaliczyliśmy nawet spacer na Ośrodek

Z rozpoczętych a niedokończonych spraw
zostało mi zrobienie kilku par kolczyków...


wyszycie metryczki...
idzie mi z nią jak po grudzie :(((


zrobienie stroików na Święto Zmarłych...


ale za to nawracam się na przykładną panią domu :)))
nawet ciasto upiekłam -z małymi coprawda przygodami... :)))

wyszło smakowite...

piątek, 16 września 2011

Królica Tildica

Pamiętacie jeszcze mojego królika kadłubka??? W tym tygodniu doczekał się wreszcie łapek i buziaka, ba nawet sukienkę mu uszyłam :)))
a z moim tempem mógłby czekać na ubranko co najmniej z pół roku;)





czwartek, 15 września 2011

Kolejne sznurkowe bransoletki

Myślę, że na razie z bransoletkami przystopuję :)))
Nie mogłam się oprzeć zakupowi tego zapięcia, baaarrrdzo mi się spodobało,



Udało mi się też kupić "śliski" sznurek, polowałam na niego już jakiś czas - jest identyczny jak w oryginalnych plecionych bransoletkach firmy Apart


z resztek a do kompletu zrobiłam standardową bransoletkę w stylu Lilou