sobota, 10 września 2011

before \ after

Kiedyś w tym miejscu była tapeta...
Z tą tapetą to była cała historia - na samym początku była ściana :)
nowiutka, piękna, pomalowana :)))
ale M się specjalnie nie podobała bo zrobił w niej (zabawką)ogromną dziurę.
Chcąc reanimować ścianę przyklejona została tapeta i była ona sobie tak przez pewnie ze 2 lata ale i ona się znudziła i moja chrześnica podczas wizyty u nas, któregoś tam razu kawałeczek po kawałku pozdzierała ją ze ściany.
Widok był wtedy cudowny :))) szkoda, że nie zrobiłam zdjęcia :)
i wtedy to właśnie powstał pomysł odnowienia i przemeblowania M pokoju, a że zdzierając tapetę - zdzierała się ona z tynkiem trzeba było coś wymyślić...
Nie chciałam gładzenia ściany ze względu na późniejsze jej tarcie i ten pył, który jest makabryczny do sprzątania!!!
Wymyśliłam tynk strukturalny
Zrobiłam go szpachelką i zwykłą zaprawą gipsową - gipsu tynkarskiego












Ściana na razie jest pusta
ale myślę, że niebawem zostanie zagospodarowana po mojej myśli :)))

2 komentarze:

Kasia Gomułkiewicz pisze...

po Twojej myśli? w dziecka pokoju? oj,oj ;)

MM pisze...

dziecku jest wszystko jedno, choć najchętniej na tej ścianie widziałby telewizor :)))