wtorek, 27 stycznia 2009

Prezent

Od dłuższego czasu krzyżykuję misia i męczę się nad nim niemiłosiernie, na domiar złego wczoraj pomyliłam odcienie muliny...
dziś czeka mnie prucie :(
Jakoś tak z tymi krzyżykami pod górkę
ale póki co oprawiłam prezent dla mamy



2 komentarze:

aeljot pisze...

Bardzo łądnie Ci wyszedł haft/ I ciekawa ramka.

A jaki to miś ? Coś chyba ruszyło w kwestii krzyzyków.... :)

MM pisze...

aeljot - dziękuję :) a w krzyżykach coś się ruszyło, misia odstawiłam - nie chcę mi sie go ani pruć, ani dokończyć... w ogóle męczyłam się nad nim bo bardzo małe krzyżyki robiłam. Jak troszę od niego odpocznę i zacznę kończyć to może wstawię fotki
a na razie wzięłam się za krzyżykowanie "Sali" z Cars'ów w werski róż(obiecany prezent dla pewnej młodej damy:) )